=================================== | | | Tytuł: Opis poranka | | Autor: Ida Fink | | | | Cykl: Teatr Polskiego Radia | | Emisja: | | | =================================== KOMENTARZE: ----------------------------- pavvvel (2014-07-26 19:34:43) ----------------------------- Obsada: Karolina Gruszka, Marcin Przybylski. ------------------------------ Audiofil (2014-09-14 10:09:05) ------------------------------ Czas akcji: lata drugiej wojny światowej. Miejsce akcji: strych na wsi. Żydowskie małżeństwo - Klara i Artur - ukrywa się na strychu na wsi. Artur stara się wypełnić sobie i żonie każdy długi i monotonny dzień. Rano usiłuje zmusić Klarę do gimnastyki, którą sam uprawia. Potem przez szparę w drewnianej ścianie obserwuje, co dzieje się na podwórku i opisuje wszystko głośno. Lubi obserwować kury, rozróżnia je wszystkie, ma swoją ulubioną. Kiedy na podwórko wychodzi gospodyni i zaczyna się krzątać, Artur komentuje jej zachowania. Klara jest obojętna, nie reaguje na jego opowieści. Machinalnie bierze do ust czerstwy chleb, którym się żywią. Przed wojną Artur był nauczycielem. Teraz dla wypełnienia czasu przypomina sobie nazwiska swoich uczniów. Jego ciągłe mówienie drażni żonę, która prosi go, by zamilkł. Ale cisza trwa niedługo. Mężczyzna nie może się powstrzymać od opowiadania. Wylicza plan działania na rozpoczynający się dzień - "gimnastyka, śniadanie, dalszy ciąg mówionej powieści, gramatyka łacińska". Klara, nie mogąc dłużej tego słuchać, zakrywa sobie uszy dłońmi. Nagle rozlega się strzał. Artur przykłada oko do szpary. Dostrzega gospodarza wychodzącego z domu, ubranego odświętnie, z czego Artur wnioskuje, że musi być niedziela lub jakieś święto. Gospodarza słyszany na strychu strzał nie zaniepokoił, a więc Artur też się tym nie martwi. Przystępuje do realizacji następnego punktu dnia, jakim jest tworzenie kolejnego rozdziału mówionej powieści. Klara nie podejmuje tematu, ale mąż nie ustępuje: "Milczenie to nasz wróg. Milczenie oznacza inwazję myśli" - tłumaczy żonie. Klara jednak chce, by milczeli. Więc zapada cisza, tylko Artur powtarza coś bezgłośnie. I wtedy rozlegają się dwa strzały. Artur znowu obserwuje podwórko. Gospodarz i jego żona wybiegli z chaty. On wskazał na las, a potem ze złością spogląda w stronę strychu. Gospodyni robi znak krzyża. Artur zaczyna spekulować, że być może gospodarz przyjdzie wkrótce i powie im, co się stało. Może jednak dopiero za dwa dni, jak zgodnie z umową, przyniesie im chleb i mleko. Klara z ironią przypomina mężowi, że miał wymyślać trzeci rozdział swojej powieści. Artur wraca do przerwanego wątku - rozdział rozpoczyna się opisem poranka, w czasie którego rozlega się śpiew wilgi. Obraz wilgi wywołuje w Klarze wspomnienia. Wilga śpiewała w ich ogrodzie i budziła ich co rano. "Klaro, żadnych wspomnień. Zapomniałaś o umowie?" - przywołuje żonę do rzeczywistości mąż. Artur wraca do opisu poranka w powieści. Kiedy wypowiada zdanie "zapowiada się piękny dzień", Klara mu przerywa i wspomina dzień ich ślubu, kiedy to jej zapłakana matka weszła rano do pokoju i powiedziała dokładnie te same słowa - "zapowiada się piękny dzień". Kobieta zaczyna płakać. I dodaje, że co noc śni się jej ich zabita córka. Na wspomnienie zmarłego dziecka Artur szybko stara się zmienić temat i odwrócić uwagę Klary od natarczywego obrazu. Kolejny dzień na strychu. Artur nie mógł spać i słyszał w nocy jak po dachu chodził ptak i stukał, i słyszał jak przez wieś przejechał wóz drabiniasty, i patrzył na śpiącą żonę. Klara uparcie przywołuje swój sen - śni jej się biegnąca i wołająca ją ich mała córeczka. Artur nie wie jak pomóc żonie. Prosi, by siadła bliżej szpary, wyjrzała, zaczerpnęła powietrza. Chce prosić gospodarza, aby pozwolił im w nocy zejść na dół. Próbuje zmusić żonę do jakiś ćwiczeń. Klara zaczyna się tylko coraz głośniej śmiać, czym wprawia męża w przerażenie, bo przecież ktoś ich może usłyszeć. Klara czyni sobie wyrzuty, że puściła rękę córki, kiedy szli, bo dziewczynka zobaczyła kotka. Artur rozpaczliwie wymyśla zabawę w geografię, żeby tylko skierować myśli żony na inny tor. Zabawa polega na wymienianiu nazw miast na wybraną literę. Klara niechętnie wymienia nazwę na B, ale uparcie tylko jedną - Barcelona. I wyznaje mężowi, że najpierw podziwiała go za umiejętność przystosowania się do sytuacji, w jakiej się znaleźli, ale teraz ta szczegółowa organizacja dnia ją drażni. Artur zachowuje się tak, jakby nie słyszał tych słów i zaczyna wymieniać kolejne miasta na literę B. Klara krzyczy, że mąż ją drażni, a ten już szeptem wylicza dalej miasta. Kolejnej nocy Artur, nie mogąc spać, przypominał sobie gramatykę łacińską i łacińskie przysłowia. Klara słyszała jego szepty. Rano, kiedy mąż wraca do swojej powieści, żona głaszcząc go po twarzy po raz pierwszy od bardzo dawna, prosi by ją objął i zamilkł. Czuje się zmęczona i chce spać. Przesypia cały dzień, a Artur siedzi przy niej i trzyma ją za rękę. O zmierzchu Klara pyta, czy Artur pamięta jakiś wiersz opowiadający o tej porze dnia. Artur zaczyna recytować i wywołuje kolejną falę wspomnień u żony. Wybrał bowiem wiersz, który Klara czytała, kiedy do ich miasta wkraczali Niemcy i wszyscy schodzili do piwnic, a ona była wówczas w ostatnich tygodniach ciąży i nie chciała zejść ze wszystkimi. Żeby wówczas stłumić obezwładniający ją strach sięgnęła na półkę po książkę i trafiła na ten właśnie wiersz. A potem zza okna rozległ się krzyk, że Niemcy jadą. I wieczorem tego dnia Klara urodziła córkę. Artur ucieszył się, że nie przyszedł na świat chłopiec, tylko dziewczynka. Teraz na strychu Klara ciągle śni o córce, którą zastrzelili Niemcy. I dochodzi do wniosku, że gdyby córka żyła nie udałoby im się uciec z transportu, bo dziewczynka była za mała, aby szybko biegać. Artur dopowiada, że wszystkich, z którymi ich prowadzono, kiedy uciekli, rozstrzelano. I potwierdza, że gdyby była z nimi ich córka, nie uciekliby. Następnego dnia rano Artura budzi śpiew wilgi. Zwraca się do Klary, czy słyszała ten sam śpiew, jaki budził ich przed wojną. I wtedy dostrzega, że żony nie ma na strychu. Po chwili milczenia Artur bezbarwnym głosem zaczyna trzeci rozdział swojej mówionej powieści: "Zapowiada się piękny dzień". http://www.e-teatr.pl/en/realizacje/4019,streszczenie.html ________________________________________ Źródło : http://www.sluchowiska.ugu.pl Utworzono: 2024-03-29 03:17
Warning: fopen(fileinfo.txt): failed to open stream: Permission denied in /virtual/s/l/sluchowiska.ugu.pl/info2txt.php on line 80

Warning: fputs() expects parameter 1 to be resource, boolean given in /virtual/s/l/sluchowiska.ugu.pl/info2txt.php on line 81

Warning: fclose() expects parameter 1 to be resource, boolean given in /virtual/s/l/sluchowiska.ugu.pl/info2txt.php on line 82