Autor: Erskine Caldwell
wg opowiadania "Tarapaty lipcowe" (1940)
Przekład: Janina Laszczowa (1949)
Adaptacja: Wincenty Mackiewicz
Reżyseria: Józef Karbowski

Obsada:
Jan Wiśniewski (szeryf), Irena Netto (żona Kora), Mieczysław Dębowski (urzędnik policji), Edmund Wierciński (sędzia), Halina Mikołajska (misjonarka), Ignacy Machowski (murzyn), Bogdan Baer (murzyn), Jan Nowicki (murzyn),Tadeusz Szmit (farmer), Feliks Żukowski (dzierżawca), Krystyna Ciechomska (córka dzierżawcy), Mieczysław Nawrocki, Ludwik Wytysiński, Witold Kuczyński, Igor Przegrodzki, Henryk Abe, Jerzy Adamczuk, Stanisław Janowski, Zbigniew Skowroński, Ludwik Kasandro, Ryszard Michalak

Premiera: 1949-12-21,  czas: 38 minut

Autor, uważany w ówczesnych krajach komunistycznych za "postępowego pisarza amerykańskiego", opisuje tutaj niedole czarnych niewolników, gnębionych przez ich białych panów. Przedstawiona realizacja ma wszystkie cechy typowej agitki, pokazującej zbrodnie amerykańskiego imperializmu.

W 1974 roku Teatr Telewizji wystawił "Tarapaty lipcowe" z udziałem m.in. Mieczysława Czechowicza, Janusza Gajosa i Bogusza Bilewskiego.

Dziękuję. Pierwszy raz moja ukochana Irena Netto zagościła w słuchowiskach. 

Znów syndrom Wołłejki. Jan Nowicki miał tu 10 lat...

Niekoniecznie tym razem syndrom Wołłejki. W tym wypadku chodzi o aktora Jana Zdzisława Nowickiego, mało znanego. Co u bardziej uważni mogli go zapamiętać z Kabaretu Starszych Panów

Oczywiście że znany...Ale tu fotografia i data urodzenia mówi co innego. Taki tylko rzut na szczegóły, które mogą wydawać sie smieszne.

rs67pl, nie rozumiem jak można tak lekkomyślnie sprowadzać problematykę poruszoną w słuchowisku do kwestii agitki politycznej polskich komunistów. Szczególnie w obliczu tego co wiemy współcześnie o amerykańskim rasizmie oraz przemocy wobec czarnoskórych niewolników.

Wspaniała, choć smutna opowieść. Ludzie linczowali przestawicieli społeczności innych niż swoja własna od czasów starożytności. W polskiej historii też mamy smutne karty pogromów...

Fraterpo, przecież to wspaniale, że dla każdego z nas co innego jest ważne w literaturze - broń nas Panie Boże przed jedynie słuszną i wszystkich obowiązującą interpretacją !