- La Fayette czy Kościuszko brali udział w wojnie religijnej. Dla nich rewolucja amerykańska była obroną raju - uważa historyk Adam Zamoyski.
Jego opublikowana właśnie książka "Święte szaleństwo" to krytyczna analiza fenomenu rewolucji, które w latach 1776-1871 zmieniły oblicze świata.
- Główną zarazą nowoczesności są inteligenci, którzy najpierw ośmieszyli chrześcijaństwo, by potem zastąpić je nową, absurdalną religią: kultem człowieka - wyjaśniał Adam Zamoyski. Na potwierdzenie przytoczył opisy bałwochwalczego kultu bohaterów Rewolucji Francuskiej. A powszechną w Europie fascynację Wielką Rewolucją tłumaczył zaślepieniem, które dziś możemy obserwować u europejskich zwolenników... Państwa Islamskiego.
Zdaniem historyka główne plony tego "świętego szaleństwa" to okrutne zbrodnie, ale też - zabawne nieraz - absurdy: Haitańczycy próbujący wyzwolić Grecję, komendant Bastylii starający się bezskutecznie wpuścić rewolucjonistów do budynku, czy fałszowana naprędce literatura narodowa.